NOWY DWÓR MAZOWIECKI

2 czerwca (niedziela)
Twierdza Modlin, ul. Przewodników
Wyznacz trasę

Partnerem wydarzenia jest SAMORZĄD WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO

NOWY DWÓR MAZOWIECKI
INFORMACJE
OPIS TRASY
PROGRAM ZAWODÓW
MAPA TRASY

NOWY DWÓR MAZOWIECKI - leży na Nizinie Środkowopolskiej w Kotlinie Warszawskiej, w województwie mazowieckim, 34 km na północ od Warszawy, przy szlakach komunikacyjnych: drogowym (trasa szybkiego ruchu Warszawa-Gdańsk), kolejowym (łączącym Warszawę z portami Wybrzeża) i rzecznym (północ - południe). Miasto usytuowane jest na tarasie nadzalewowym pomiędzy Wisłą, Narwią i Wkrą, które łączą się w jego granicach. Wisła wyznacza południową i południowo - zachodnią granicę miasta na długości 7,5 km, a Narew z Wkrą północną. Nowy Dwór Mazowiecki sąsiaduje z gminami: Zakroczym, Pomiechówek i Czosnów (powiat nowodworski) oraz Wieliszew i Jabłonna (powiat legionowski).

Nowy Dwór Mazowiecki jest miastem o ponad 600-letniej tradycji. Położenie przy głównych szlakach komunikacyjnych stwarza warunki do rozwoju pod względem administracyjnym, przemysłowym i handlowym.

Nowy Dwór Mazowiecki posiada także bogatą i ciekawą historię. Miały tu miejsce wielkie historyczne wydarzenia. Liczne i cenne zabytki fortyfikacyjne - dziedzictwo przeszłości - potrafią zauroczyć niejednego przybysza.

Nowy Dwór Mazowiecki w Internecie: www.nowydwormaz.pl

Nowy Dwór Mazowiecki – Twierdza Modlin. W legendarnej fortecy mieliśmy już edycję „królewską”, była też „cesarska”, a tym razem, podobnie jak przed rokiem, można ją nazwać CK (Cesarsko-Królewską). A to za sprawą lokalizacji tuż przed bramą słynnego „koszarowca”, czyli dawnych koszar wojskowych, gdzie kręcono słynną komedię „CK Dezerterzy”. Dzięki uprzejmości i gościnności gospodarzy Twierdzy Modlin, start i meta oraz kolarskie miasteczko będą zlokalizowane przy Alei Przewodników, tuż obok Centrum Edukacji Historycznej „Prochownia 197”. Kolarze będą mogli przejechać kilkukilometrową wymagającą rundę wokół murów tzw. Twierdzy Wewnętrznej, a całkiem spora porcja ścigania, jak co roku, odbędzie się w otoczeniu imponujących fortyfikacji Twierdzy Modlin.

 

Miejsce startu wyjątkowo atrakcyjne pod względem turystycznym – przy okazji rozgrzewki każdy będzie miał szansę na zetknięcie z prawdziwą historią (przepiękna panorama doliny Wisły z wysokości Twierdzy oczywiście gratis). Na początku kilka kilometrów „szerokości”, co pozwoli na dokładne przetasowanie stawki przed mocnymi wyzwaniami na rundzie właściwej.

 

Przebieg trasy zbliżony do tego przed rokiem, ale ze względu na gigantyczną przebudowę węzła na S7, ulegnie zmianie konfiguracja trasy (choć dystanse bardzo podobne).

 

Blisko 7-kilometrowy dojazd na rundę, która dla dystansu Max będzie dodatkowo wzbogacona wymagającym i momentami bardzo technicznym objazdem, a następnie powrót niemal tym samym łącznikiem na finiszowe metry.

 

Tym razem (jeśli pogoda dopisze) zawodnicy obydwu dystansów będą mieli na swej drodze największe wyzwanie tej trasy, a mianowicie pokonanie słynnej „WajsGóry”.

 

Kto już kiedyś tu był i mierzył się z tym podjazdem/podejściem, ten wie, czym to pachnie – dla debiutantów niezapomniane wrażenia. Tuż po zakończeniu wspinaczki, na samej górze, na kolarzy będzie czekał bufet dla zregenerowania nadwątlonych sił. To chyba jedyne miejsce, które zmusi wszystkich uczestników do rezygnacji z siodła. Poza tym wyścig będzie zapewne bardzo szybki, ale mimo to obfitujący w wiele atrakcji. Mniej więcej w połowie każdej rundy malownicze zakroczymskie wąwozy, końcówka zaś pozwoli wytrawnym amatorom MTB na pokazanie pełni swoich możliwości w obrębie samej Twierdzy. Niespełna 2 kilometry przed metą mocno interwałowy fragment pełny nagłych nawrotów po świeżo zrewitalizowanym parku wokół koszar, m.in. przejazd pod arkadami Dąbrowskiego, a tuż przed finiszem podjazd na tzw. „podkowę”.

 

Jak zwykle ruszamy w stronę Zakroczymia - jazda na rundach: Mini (ok. 26 km), Max (ok. 45 km). Dystanse wydają się może niedługie, ale za to pełne atrakcji w postaci zjazdów, podjazdów, wąwozów i momentami bardzo technicznych elementów - ich mocno interwałowy charakter może dać mocno w kość już po pierwszym okrążeniu. Komu będzie mało, może sprawdzić swoją wytrzymałość na drugiej rundzie.

 

Do 10 kilometra (Zakroczym) trasa dość szeroka. Co nas czeka?
- pierwsze 4 kilometry ulicą Obwodową, którą przejedziemy wskroś całej Twierdzy aż do wyjazdu przez bramę zachodnią poza mury (trochę ponad 1 km)
- kolejne 2 km to zjazd nad Wisłę wzdłuż murów Korony Utrackiej, a po przejeździe pod mostem, ostatni kilometr przed wjazdem na rundę, wiedzie dość stromym asfaltowym podjazdem
- jeszcze prawie 4 km drogami polnymi, krótki odcinek leśnym duktem przez Gałachy Prochownię, kawałek po bruku i jesteśmy w centrum Zakroczymia
- na 11 km pierwszy z licznych wąwozów zakończony krótkim, ale stromym podjazdem
- przez moment (tuż przed 12 km) zahaczymy na krótko kolejny asfalt, a zaraz potem nawrót w żużlówkę, która doprowadzi kolarzy do wymagającej sekcji wzdłuż wiślanej skarpy

 

Od 12 do 16 kilometra trasa niemal nieustannie wspina się lub biegnie w dół dość trudnymi, technicznymi zjazdami na morenowym terenie między doliną Wisły a zakroczymską skarpą -to sekwencja 4 długich wytrzymałościowych podjazdów przeplatanych technicznymi, stromymi zjazdami. Na 19 km rozjazd dystansów: Mini pojedzie prosto w stronę mety, a długi dystans skręci w lewo na drugą pętlę – tym razem okraszoną „soczystym” by-passem. Jego początek to 25 km rywalizacji, gdzie zawodnicy z asfaltówki skręcają w polną drogę prowadzącą do wjazdu do słynnego zakroczymskiego jaru.

 

Wąwóz (między 26 a 27 kilometrem) to prawdziwy sprawdzian techniki. Bywało, że w kwietniu (na liczącym niespełna kilometr odcinku) można było zaliczyć cztery pory roku: suche jesienne liście, wiosenne roztopy, na samym dole kawałek piaszczystej plaży, gdzie rower potrafi nagle zatańczyć sambę bez zgody właściciela, a do tego interwałowy wysiłek. Tym razem mamy początek jesieni, więc okoliczności odmienne, ale wyzwanie równie trudne. Tym bardziej, że po wyjeździe na kolarzy czeka wspinaczka przy ogródkach działkowych. Dalej będzie nieco łatwiej – blisko 3-kilometrowe okrążenie wokół Wólki Smoszewskiej da okazję na złapanie oddechu przed następnymi wyzwaniami. Choć kolejne parowy będą pokonywane malowniczymi mostkami, to zaraz potem trzeba się zmierzyć z wymagającym zjazdem i bardzo techniczną ścieżką brzegiem Wisły. Objazd Max zakończy się podjazdem do folwarku, gdzie uczestnicy wrócą na utarty wcześniej szlak (33 km), aby podążyć za kolarzami z Mini.

 

Po zamknięciu rundy najpierw zjazd asfaltem, a po przejeździe pod mostem skręt w lewo i kolejna wspinaczka. Jednak w powrotnej drodze, zaraz za Koroną Utracką skręt w prawo - trzeba jeszcze sforsować wyłom muru i pokonać bardzo techniczny odcinek wzdłuż umocnień.

 

Wjazd w fortyfikacje Obwodu Zewnętrznego - krótka, ale techniczna sekcja wzdłuż murów twierdzy (starzy bywalcy zapewne przypomną sobie edycje sprzed lat) doprowadzi zawodników do Obwodowej. Stąd do „kreski” już tylko niespełna 4 km: pierwsza połówka stosunkowo łatwa, druga nieco bardziej techniczna i interwałowa.


Podsumowując: techniczne zjazdy, wymagające podjazdy (dla najmocniejszych „WajsGóra”), 65 km/h na asfaltowym zjeździe, single, wąwozy, rajd między murami, czasem łacha piasku czy trochę bruku. Wszystko to zarówno na dystansie Max, jak i Mini, więc nikt nie powinien czuć się zawiedziony.

 

Lasu w porównaniu do innych edycji będzie jak na lekarstwo. Błotko tym razem może się gdzieniegdzie pojawić. Asfaltów nieco przybyło – ale dadzą szansę na odpoczynek po bruku czy ciężkich podjazdach w wąwozach i nie tylko. Na piach pewnie natrafimy, ale nie ma go zbyt dużo. Jednym słowem: namiastka niemal górskiego ścigania w sercu Mazowsza. Taki mazowiecki klasyk. Zapraszam wszystkich ambitnych wojowników (i wojowniczki) do zdobywania murów Twierdzy Modlin. Połamania kół!

 

Marek Gronowski, koordynator tras Poland Bike

ŚLAD GPS

PLIK GPX DO POBRANIA

TRASA MINI/MAX

Jest to mapa o charakterze orientacyjnym i możliwe są jej korekty.

PATRONI MEDIALNI